Zarówno obudowy słuchawek, jak i ich etui transportowe wykonane zostały z tworzywa. Te pierwsze są błyszczące i mocno zbierają odciski palców. Etui w kolorach zielonym (na zdjęciach) i szarym wykończono z kolei w macie. Jedynie w edycji białej jest ono błyszczące, ale… na białym odciski są szczęśliwie mniej widoczne. Pozostaje mi jeszcze odnieść się do zielonego koloru testowego egzemplarza. Jest on bowiem bardzo subtelny i często, zależnie od oświetlenia, słuchawki wyglądają na srebrne, a nie zielone.
Podobnie, jak w modelu FreeBuds Pro 2 obudowy słuchawek są odporne na zachlapanie (certyfikat IP54). Na etui musimy jednak bardziej uważać.
Nie zmieniła się również ogólna koncepcja sterowania pracą urządzenia. Panele ponownie znajdują się bowiem na przednim boku wystających z uszu « patyczków ». Obsługują zaś one gesty przesunięcia palcem (regulacja głośności), uszczypnięcia (ściśnięcia) patyczka oraz uszczypnięcia z przytrzymaniem. Szczypanie pozwala uniknąć przypadkowych aktywacji paneli, ale (poza regulacją głośności) wymaga użycia dwóch palców. Trzeba też nieco do nich się przyzwyczaić, żeby podczas szczypania nie zmieniać ułożenia słuchawek w uchu.
Standardowo FreeBuds Pro 3 siedzą w nim pewnie i nawet podczas dłuższych sesji słuchowych gwarantują wysoki komfort — nic tu nie uciska, nic nie przeszkadza. W zestawie ze słuchawkami otrzymujemy cztery rozmiary silikonowych uszczelek. Każdy znajdzie więc optymalną parę dla siebie. W razie wątpliwości z pomocą przyjdzie nam test dopasowania słuchawek, który jednak wymaga doinstalowania aplikacji sterującej Huawei AI Life. Jedynym minusem może być delikatność uszczelek, które lubią się nierzadko wywijać na lewą stronę podczas wyjmowania z uszu.
Etui jest zgrabne, łatwo je wsunąć i wyjąć z kieszeni, jego pokrywa pewnie spoczywa zarówno w pozycji otwartej, jak i zamkniętej, a wyjmowanie słuchawek z etui również nie nastręcza żadnych trudności. Pod względem podstawowych aspektów obsługi FreeBuds Pro 3 — nie ma do czego się przyczepić.
FreeBuds Pro 3 — specyfikacja techniczna
Konstrukcja i specyfikacja techniczna FreeBuds Pro 3 czerpie garściami z poprzednika, przy którego powstawaniu Huawei współpracował ponoć ze znaną z niestandardowych rozwiązań audio, francuską firmą Devialet. W nowym modelu nie ma już o tym mariażu mowy, ale i tym razem w każdej ze słuchawek pracuje taki sam duet przetworników z 11-milimetrowym dynamicznym i dodatkową membraną planarną (przetwornik ortodynamiczny). Klasycznie, Huawei nie zdradza jednak zbyt wielu szczegółów na jej temat.
Słuchawki obsługują połączenie Bluetooth 5.2, multipoint oraz kodowanie dźwięku w standardach: SBC, AAC, LDAC i L2HC. Dwa ostatnie umożliwiają przesyłanie dźwięku w rozdzielczości 32 bitów z próbkowaniem 96 kHz.
W tabeli poniżej możecie zapoznać się z pełną specyfikacją nowych FreeBuds Pro 3, a dla łatwiejszego porównania technicznego progresu, umieściłem w niej oczywiście nadal dostępny w sklepach, dziś już znacznie tańszy model FreeBuds Pro 2.
Wymiary i masa słuchawek |
22 x 29 x 24 milimetry, 6 gramów każda |
22 x 29 x 24 milimetry, 6 gramów każda |
Wymiary i masa etui |
47 x 66 x 25 milimetrów, 46 gramów |
48 x 68 x 25 milimetrów, 52 gramy |
Średnica przetworników |
11 mm dynamiczny + membrana planarna (brak danych o wielkości membrany) |
11 mm dynamiczny + membrana planarna (brak danych o wielkości membrany) |
Pojemność akumulatora słuchawek / etui |
55 mAh / 510 mAh |
55 mAh / 580 mAh |
Nominalny czas pracy (dane producenta) |
4,5 godziny (z ANC) |
4 godziny (z ANC) |
Liczba mikrofonów |
po 3 na słuchawkę + czujnik przewodzenia kostnego |
po 3 na słuchawkę + czujnik przewodzenia kostnego |
Bluetooth |
5.2 |
5.2 |
Obsługiwane kodeki audio |
AAC (16 bitów, 44,1 kHz), SBC (16 bitów, 44,1 kHz), LDAC (24-bity, 96 kHz), L2HC 2.0 (24-bity, 96 kHz) |
AAC (16 bitów, 44,1 kHz), SBC (16 bitów, 44,1 kHz), LDAC (24-bity, 96 kHz) |
Pasmo przenoszenia (dane producenta) |
14 Hz do 48 kHz |
14 Hz do 48 kHz |
Pasmo przenoszenia mikrofonów |
brak danych |
brak danych |
Wodoszczelność i pyłoszczelność |
IP54 |
IP54 |
ANC |
tak (regulowana efektywność) |
tak (regulowana efektywność) |
Tryb świadomości otoczenia |
tak (z trybem uwypuklenia głosu) |
tak (z trybem uwypuklenia głosu) |
Korekcja charakterystyki |
6 predefiniowanych ustawień + możliwość dodania własnego z wykorzystaniem 10-pasmowego korektora graficznego |
4 predefiniowane ustawienia + możliwość dodania własnego z wykorzystaniem 10-pasmowego korektora graficznego |
Multipoint |
tak (dwa urządzenia) |
tak (dwa urządzenia) |
Ładowanie bezprzewodowe akumulatora etui |
tak (Qi, wydajność 2 W) |
tak (Qi, wydajność 2 W) |
Wsparcie dla asystentów głosowych |
tak |
tak |
Cena |
899 złotych |
od 659 złotych |
FreeBuds Pro 3 — funkcjonalność, aplikacja sterująca
W modelu FreeBuds Pro 3 producent postawił na fizyczny przycisk parowania, który został elegancko stylistycznie wkomponowany na prawym boku etui. Słuchawki pamiętają dziesięć ostatnio sparowanych z nimi urządzeń.
Słuchawki możemy używać bez konieczności instalowania firmowej aplikacji sterującej Huawei AI Life. Jednak Huawei postarał się, aby nas do tego delikatnie przymusić. Standardowo smartfony z Androidem wykrywają bowiem FreeBuds Pro 3 jedynie jako zestaw obsługujący podstawowe jakościowo kodowanie SBC lub AAC (16 bitów, 44,1 kHz). iPhone z zasady nie obsługuje standardu LDAC, a więc tu nie ma tematu. Tryby LDAC lub L2HC (L2HC wymagana dodatkowo smartfonu Huawei) uda nam się aktywować dopiero w aplikacji AI Life. Pół biedy, gdyby była ona normalnie dostępna w Sklepie Play (jest w sklepie App Store). Jednak na skutek sankcji nałożonych przez Administrację USA na Huawei, firma Google nie aktualizuje aplikacji AI Life od 2020 roku. Musimy ją pobrać w formie pliku od producenta (mając smartfon Huawei z firmowego sklepu AppGallery) i ręcznie zainstalować. Jest więc z tym nieco zamieszania.
Podczas testu okazało się, że po zwalczeniu problemów z obsługą przez słuchawki kodowania LDAC pojawił się inny, związany z nim problem. FreeBuds Pro 3 nie były w stanie utrzymać stabilnego połączenia Bluetooth po ustawieniu w trybie LDAC najwyższej przepływności 990 kbps. Bez względu na to, czy korzystałem ze smartfonu z Androidem od Huawei (P60 Pro), czy urządzenia innego producenta. W trybie adaptacyjnej przepływności oraz średniej przepływności (660 kbps) wszystko było w porządku. Co ciekawe, problemu tego nie rozwiązała niedawna aktualizacja firmware (4.0.0.172), która podobno miała poprawiać stabilność połączenia Bluetooth.
Aplikacja AI Life wygląda praktycznie tak samo, jak w czasach modelu FreeBuds Pro 2. Jedyna różnica polega na tym, że w starszym modelu mieliśmy cztery predefiniowane ustawienia brzmienia, a teraz mamy ich sześć.
Na głównym ekranie programu ujrzymy listę sparowanych urządzeń, a po wybraniu FreeBuds Pro 3 wejdziemy do szczegółowych ustawień, tu: stanu naładowania akumulatorów, listy sparowanych urządzeń (z możliwością wskazania priorytetowego), sekcji kontroli pracy techniki ANC, sekcji charakterystyk przenoszenia (z możliwością dodania własnych), testu dopasowania słuchawek, aktualizacji oprogramowania czy wreszcie sekcji modyfikacji gestów rozpoznawanych przez panele sterujące.
Ta ostatnia jest jednak dość iluzoryczna. W większości wypadków dostępne dla gestów zmiany polegają bowiem nie na wyborze pomiędzy różnymi funkcjami, a jedynie ewentualnym wyłączeniu funkcji przypisanej standardowo do pojedynczego i podwójnego uszczypnięcia, uszczypnięcia z przytrzymaniem oraz przesunięcia palcem po panelu dotykowym. Huawei zdecydowanie w tej sekcji ustawień nie popisał się więc kreatywnością, ale… na obronę producenta FreeBuds Pro 3 przemawia fakt, iż fabryczna konfiguracja słuchawek pozwala skutecznie sterować: odbieraniem połączeń, odtwarzaniem multimediów, pracą techniki ANC i głośnością.
FreeBuds Pro 3 — jakość dźwięku, rozmów i techniki ANC
Brzmienie
FreeBuds Pro 3 to słuchawki kosztujące 899 złotych, czyli sporo, ale też o około 30 procent mniej, niż inni obecni flagowi konkurenci, jak: Sony WF-1000XM5, Jabra Elite 10 czy Technics EAH-AZ80. Jest to dokładnie ten sam próg wejścia, jakiego na starcie wymagały od nas, kosztujące dziś od 659 złotych FreeBuds Pro 2.
Trzeba przyznać, że brzmienie FreeBuds Pro 3 jest przyjemne. Z zauważalnie « podkręconym », ale nie dominującym nadmiernie nad resztą przekazu basem, z wyraźnymi « przeszkadzajkami » na górze pasma oraz z lekko wycofanym środkiem, czyli takie, które doskonale trafi w gusta większości mobilnych słuchaczy. Pomocna w tym będzie również szeroka muzyczna scena, choć w moim odczuciu stroiciele Huawei nieco nawet w tym zakresie przesadzili. Co ciekawe, subtelnie się ona zawęża, staje się « bardziej analogowa » po wybraniu kodowania SBC lub AAC.
Wspomniane podbicie na dole pasma pozwala słuchać ciszej muzyki. Przekaz dłużej zachowuje bowiem swoją plastyczność. Inna sprawa, że poniżej połowy skali głośności zejdą raczej tylko zatwardziali miłośnicy cichego słuchania.
Na wykresie poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda charakterystyka przenoszenia słuchawek w trybie Domyślne — kodowanie LDAC, 24 bity/96 kHz (wykres zielony) i kodowanie AAC, 16 bitów/44,1 kHz (wykres czerwony).
Kolejny wykres ukazuje poziom zniekształceń harmonicznych THD+N dla kodowania LDAC. Dla częstotliwości 1 kHz wynoszą one 0,94 %, ale widać też dwa spore piki w okolicach 3 kHz oraz 7 kHz, czyli w zakresie, w którym pracować już powinna dodatkowa, odpowiedzialna za wyższe częstotliwości membrana planarna. W tych miejscach mamy zaś już zniekształcenia na poziomie około 7 %.
Predefiniowane charakterystyki dźwięku
Huawei dodał w aplikacji AI Life pięć dodatkowych charakterystyk brzmienia słuchawek: Poprawa basów, Poprawa wysokich tonów, Głosy, Symfonia, Hi-Fi Live. Na ich plus uznać trzeba, że choć działają dość zachowawczo, to odczuwalnie wpływają na brzmienie. Sensowność stosowania dodatkowych trybów wynika wyłącznie z naszego gustu. W moim odczuciu najbardziej uniwersalne jest jednak ustawienie Domyślne, ale zapewne znajdą się tacy, którzy chętnie sięgną po dodatkowe podbicie basu lub po nieco « odkonturowujące » brzmienie ustawienie Hi-Fi Live.
Jakość pracy techniki ANC
Plusem modelu FreeBuds Pro 3 jest to, że włączenie techniki ANC nie wpływa istotnie na charakter brzmienia. Tymczasem firmie Huawei zdarzało się to wcześniej w słuchawkach dość często.
Nie ma też istotnej różnicy podczas zmiany ustawień siły działania techniki ANC. Jak natomiast zachowuje się ona w swoim podstawowym zadaniu, czyli podczas aktywnego tłumieniu hałasów docierających z zewnątrz?
Do dyspozycji mamy trzy ustawienia siły pracy ANC: Komfortowy (chiche otoczenie), Ogólny (głośne otoczenie) i Najwyższy (bardzo głośne otoczenie). W ustawieniach aplikacji AI Life znajdziemy jeszcze tryb Dynamiczny, w którym smartfon automatycznie przełącza się pomiędzy wcześniejszymi trybami ANC w zależności od panującego na zewnątrz hałasu. I byłby on zapewne najlepszym ustawieniem, gdyby nie pewien fakt — tryb Najwyższy wydaje się być jakimś rozwiązaniem hybrydowym i niestety, nie do końca działa dobrze. O ile tryb Komfortowy rzeczywiście świetnie sprawdza się w pomieszczeniu (dom, biuro), a tryb Ogólny dobrze, choć nie rewelacyjnie radzi sobie na ulicy i w komunikacji zbiorowej, to tryb Najwyższy pracuje jakby nieprzewidywalnie. Wydaje się bowiem nieco lepiej tłumić hałasy o niskiej częstotliwości niż tryb Ogólny, ale… żyje też swoim własnym, programowym życiem. Oznacza to, że na przykład podczas poruszania głową w trakcie spacerowania wzdłuż ulicy lub przejeżdżania obok nas pojazdów, niektóre dźwięki (praca silnika, szum opon na asfalcie) nagle zostają jakby wzmocnione, do tego zwykle tylko w jednej słuchawce i stają się bardziej zauważalne oraz przeszkadzające, niż stałe tło w trybie Ogólne. Podczas testu korzystałem więc z ręcznego wyboru siły pracy ANC i zazwyczaj z ustawienia Ogólne.
Tryb świadomości
FreeBuds Pro 3 oddają w nasze ręce również obowiązkowy dziś tryb świadomości. Jego aktywowanie pozwoli nam odnaleźć się skutecznie w otoczeniu, o ile tylko akurat cicho słuchamy muzyki. Dlaczego tylko wówczas? Słuchawki nie zatrzymują, ani nawet nie przyciszają w trybie świadomości odtwarzanej muzyki. Któryś z programistów coś chyba zatem przeoczył. Jednak nawet przy wyłączonym odtwarzaniu podstawowy tryb świadomości nie daje możliwości komfortowego rozumienia mowy innej osoby, szczególnie, gdy znajdujemy się w głośniejszym otoczeniu (ulica, komunikacja miejska). Sytuację poprawi aktywowanie dodatkowego Trybu głosowego, ale i tak szybszym oraz skuteczniejszym sposobem na werbalną interakcję z innymi okaże się w wypadku FreeBuds Pro 3 klasyczne wyjęcie jednej słuchawki z ucha.
Jakość rozmów
Słuchawki Huawei mają wbudowane po trzy mikrofony oraz dodatkowo po jednym czujniku przewodzenia kostnego. Niestety, jak konkurencja, nie wykorzystują one tego ostatniego do automatycznego aktywowania trybu świadomości po rozpoczęciu przez nas mówienia.
Sama jakość prowadzonej rozmowy jest jednak dobra, choć nasz głos po drugiej stronie może być czasami lekko bulgoczący lub metaliczny. Naprawdę nieźle tłumione są za to hałasy dobiegające z otoczenia podczas rozmowy. Słowem… jest dobrze, ale też zdecydowanie bez obiecywanej przez marketing Huawei rewelacji.
FreeBuds Pro 3 — czas pracy i ładowanie
Firma Huawei obiecuje, że FreeBuds Pro 3 będą pracowały z aktywną techniką redukcji hałasu przez 4,5 godziny. Jednak małym druczkiem dopisuje przy tej deklaracji, iż pomiar wykonano przy zastosowaniu kodowania AAC oraz przy głośności ustawionej na połowę skali, którą jak przypuszczam, wiele osób nierzadko przekroczy. W naszym teście, pracując z kodowaniem LDAC, adaptacyjną przepływnością (najlepszy tryb 990 kbps, jak pamiętacie nie działał prawidłowo) oraz z maksymalną głośnością FreeBuds Pro 3 skapitulowały po 3 godzinach i 40 minutach. Energia zgromadzona w akumulatorze etui wystarcza zaś na czterokrotne naładowanie akumulatorów słuchawek, co przy wykorzystywaniu kodowania LDAC sugeruje, iż łącznie będą one pracowały przez 18-19 godzin.
Pewnym pocieszeniem dla osób intensywnie używających słuchawek jest funkcja szybkiego ich ładowania w etui. Po 5 minutach odzyskamy 20 procent energii, po 10 minutach — 45 procent, a po kwadransie — 65 procent. Ładowanie FreeBuds Pro 3 przez 20 minut przywróci ich akumulatorom 80 procent energii, przez 25 minut — 90 procent, a po około 30 minutach ujrzymy wskazanie 100 procent.
Akumulator etui możemy ładować przewodowo (około godziny) lub indukcyjnie. Tę ostatnią funkcję należy jednak traktować raczej jako awaryjną… chyba, że mamy akurat wolne 2-3 godziny.
FreeBuds Pro 3 — podsumowanie
FreeBuds Pro 3 grają atrakcyjnie, choć nie najlepiej na rynku. Mają dobrze działającą technikę ANC, lecz i w tym zakresie ustępują najlepszym. Jednak w najważniejszym plusem nowych słuchawek Huawei jest ich cena — wysoka, ale… dużo niższa niż cenionych rynkowych konkurentów. Tak o około 30 procent. I to jest mocny argument, który sprawia, że słuchawki FreeBuds Pro 3 oceniane całościowo wypadają naprawdę dobrze.
Oczywiście, przydałaby się chwila refleksji programistów Huawei nad działaniem trybu świadomości. Przydałoby się też, aby korzystanie z kodowania LDAC nie wymagało mało intuicyjnego procesu instalacji aplikacji sterującej i słuchawki poprawnie obsługiwały wysoką przepływność dla kodowania LDAC (990 kbps). Nie wzgardziłbym też aktualizacją algorytmów pracy najmocniejszego trybu pracy techniki ANC. Być może Chińczycy staną na wysokości zadania przy okazji kolejnych aktualizacjach oprogramowania FreeBuds Pro 3, ale nawet jeśli nie, to są to rzeczy do przełknięcia, kiedy choćby w porównaniu do modelu Sony WF-1000XM5 zostaje nam w kieszeni bardzo konkretne 400 złotych.
Niestety w tej pozornie dobrej rynkowej sytuacji, do roli poważnych rynkowych rywali FreeBuds Pro 3 stają starsze flagowe modele słuchawek konkurencji: Sony WF-1000XM4 (bardzo dobre brzmienie, nadal wysokiej jakości ANC, cena 899 złotych), Samsung Galaxy Buds2 Pro (bardzo dobre brzmienie, solidne ANC, cena 749 złotych), Jabra Elite 85t (neutralne brzmienie, dobre ANC, cena 749 złotych), czy choćby wreszcie starsze, realnie niewiele ustępujące nowym FreeBuds Pro 2 (cena 659 złotych). Oznacza to zaś, że nawet ze swoją pozornie niższą ceną FreeBuds Pro 3 wcale nie będą mieć na rynku łatwo.
->Google Actualités